26 June, 2011

Zabawa klockami.

Co jakis czas wyjmuje Milusi nowe/stare zabawki. Zauwazylam ze jak ma wszystkie dostepne to sie troche pobawi i bardzo szybko traci nimi zainteresowanie. Zaczelam czesc chowac i co pare dni wyjmuje inne. Iskierka sie Mlusi w oku zaswieca i chec do zabawy wraca. Dzisiaj pojawily sie klocki. Klocki to moze nie sa bo sa miekkie, kolorowe, grzechocza, szeleszcza wiec nic wiecej  do szczescia nie jest juz potrzebne.


































Ukladanie wiezy jeszcze nam nie wychodzi ale burzenie i tak jest lepsza frajda.
Klocki byly kopane, sciagane, na glowie kladzione.
Chodzenie mamy juz opanowane do perfekcji, teraz pracujemy nad chodzeniem z przedmiotami w reku. Klocki przenoszone byly z pokoju do pokoju.
Zreszta jak zwykle, usmiech dzisiaj z twarzy nie znikal =)

No comments:

Post a Comment