Balismy sie troche postawic ta swieczke przed Mila bo nie wiedzielismy co z nia zrobi. Za pierwszym podejsciem swieczka gaszona byla palcem.
Drugie podejscie bylo sukcesem. Ku naszemu zdziwieni Milusna sama zdmuchnela swieczke =)
Teraz pora na posmakowanie babeczki.
Wyglada na to ze smakowalo.
zdjecie z tatusiem.